Usuwać czy poprawiać ?! 🤔

To pytanie często pojawia się w momencie, kiedy próg naszego gabinetu przekracza klientka, która albo posiada nieudany makijaż permanentny brwi, albo chce odświeżyć makijaż permanentny brwi lub ust wykonany przez inną linergistkę. Co w takie sytuacji? Istnieją dwie opcje: albo przeprowadzimy procedurę usuwania laserowego nieudanego makijażu, albo podejmujemy wyzwanie, wyjaśniając klientce, że poprawianie makijażu permanentnego nie da dokładnie takiego samego efektu jak na niezapigmentowanej skórze.

W przypadku pierwszej sytuacji, kiedy klientka ma mocno zapigemnotwaną okolicę brwi (brwi są wybarwione na niebiesko lub szaro) najlepszym i najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie wykonać usuwanie laserowe, które znacząco rozjaśni niechciany makijaż permanentny brwi, a tym samym pozwoli nam uzyskać porządny efekt, wykonując nowy zabieg.
Sprawa komplikuje się w momencie, kiedy klientka posiadająca takowy makijaż, ma przeciwskazania do wykonania usuwania laserowego np. choruje na padaczkę. W ten czas impuls światła podczas usuwania laserowego może wywołać napad choroby. Przywołuję ten przykład, dlatego że odwiedziła mnie Pani, która wykonała makijaż permanentny brwi jako modelka w cenie 50 zł , a brwi po tym zabiegu wyglądały fatalnie. Oczywiście, podczas konsultacji od razu poinformowała mnie o stanie swojego zdrowia, wykluczając możliwość wykonania usuwania laserowego.
Miałam wtedy dylemat: „Czy przeprowadzić zabieg naprawczy, czy po prostu zostawić Panią z nieudanym efektem zabiegu”.
Oczywiście moja natura chęci ratowania świata była silniejsza od rozsądku.
Zawsze, kiedy podejmuję się trudnego wyzwania, staram się uświadomić klientkę, iż jestem „tą drugą”, która naprawia ! Dlaczego o tym wspominam? Klientki często po takim zabiegu zapominają, o tym, że już wcześniej miały makijaż permanentny brwi i często podczas nawet rozmowy z osobami z bliskiego otoczenia przypisują całokształt poprawiającej linergistce 😅.
Dzięki Bogu moja klientka była zachwycona efektem końcowym, ale oczywiście poprosiłam ją o towarzystwo bliskiej osoby podczas zabiegu, ze względu na jej stan zdrowia.
Przechodząc do kolejnego przykładu, co jeśli nasza klientka przychodzi do nas na odświeżenie brwi po innej linergistce?
Nadal myślicie, że praca linergistki jest łatwa i lekka?
Nie kochani, to są czasami trudne decyzje. To my podpisujemy się swoim imieniem „na waszej twarzy”.
Brwi mogą naturalnie wybarwiać się na czerwono (jest to normalny proces metabolizmu pigmentu przez nasz organizm) i niekoniecznie oznacza to błąd w wykonaniu usługi lub pigment może być już wyblakły.
W ten czas również zgłaszając się do mnie, proszę, aby pamiętać o tym, że ja nie jestem w stanie dać 100% pewności, jak ułoży się na skórze, świeżo zaaplikowany pigment. W takiej sytuacji bardzo istotny jest wtedy zabieg korekty, który wykonujemy po upływie miesiąca od pierwszego, przeze mnie wykonanego zabiegu. Jestem wtedy w stanie stwierdzić czy wybrany przeze mnie pigment spełnił swoją rolę. Zawsze podczas zabiegu jestem ostrożna i staram się wybierać odcienie jaśniejsze od oczekiwanego, gdyż łatwiej jest coś przyciemnić niż rozjaśnić.

Zapisując się na zabieg makijażu permanentnego brwi lub ust, zawsze proszę klientki o informację czy posiadają już makijaż permanentny brwi lub ust. Wtedy możemy spotkać się na konsultacji, podczas której wspólnie wybierzemy najlepsze rozwiązanie.

Jeśli nadal zastanawiasz się czy wykonać makijaż permanentny brwi, przygotowałam dla Ciebie krótkiego ebooka w którym wyjaśniam krok po kroku jak wygląda zabieg. 

Kliknij tutaj, aby go pobrać za darmo.

Xoxo ❤️

Autor: Ola | Data dodania: 21 stycznia 2024 r.

 

Powrót do listy wpisów

Ta strona używa plików Cookies

Poprzez kliknięcie na "Akceptuję wszystkie" możesz wyrazić zgodę na przechowywanie plików cookies na swoim urządzeniu w celu usprawnienia korzystania z witryny oraz umożliwienia analizowania sposobu w jaki korzystasz ze strony. Możesz również wybrać, na które pliki Cookies chcesz wyrazić zgodę.
Więcej informacji w polityce prywatności.

Ustawienia plików cookies